Zbudowałem Fabrykę Czekolady Willy'ego Wonki! | MrBeast

🎁Amazon Prime 📖Kindle Unlimited 🎧Audible Plus 🎵Amazon Music Unlimited 🌿iHerb 💰Binance

Video

Transkrypcja

- Odtworzyłem fabrykę czekolady Willy’ego Wonki

w rzeczywistości.

Jedna z tych 10 osób

ją zdobędzie.

  • Idziemy.

  • Witam w mojej wspaniałości.

  • Świat słodyczy.

Spójrzcie na rzekę.

  • Czekoladowe drzwi.

On je gryzie.

  • Niezłe.

  • Mamy 10 zawodników,

którzy znaleźli złote bilety

w naszych batonach Feastables.

Pierwsze wyzwanie to gra w chowanego.

Macie tysiąc sekund, żeby się schować.

Jeden, dwa, trzy, cztery.

  • Idziemy się chować.

Idziemy.

  • Klamka z Coca Coli.

  • Tu są pianki.

  • 201, 202, pięć.

  • A to?

Nie wiem, czy się zmieszczę.

  • Fabryka jest wspaniała.

  • To jest jak sen.

  • A co jest tutaj?

  • Tysiąc. Jedziemy.

Jeśli miałbym się schować

w tej fabryce czekolady,

pewnie schowałbym się w czekoladowej rzece.

Nie będę jej sprawdzał. Jeśli ktoś tam jest, to wygrał.

To jedno z pomieszczeń pomocniczych.

  • Ciasto.

  • Nie.

  • Nie mogę?

  • W fabryce czekolady

muszą być biura.

Tu nikogo nie ma. Chodźmy tędy.

  • Tu na pewno nikogo nie ma.

  • Nikogo nie widzę.

  • Tu też nikogo nie ma.

  • A to jest pomieszczenie wollamhsram.

  • Co chcesz przez to powiedzieć?

  • To marshmallow, czyli pianka, od tyłu.

  • No dobra.

  • Właśnie.

  • Jimmy, właśnie dzwoniliśmy do ciebie.

Znaleźliśmy świetną kryjówkę.

  • O nie.

  • O nie.

  • To ten fajnie przebrany.

  • Kowboj.

  • Uwaga na wielką laskę.

Oglądałeś film?

  • Tak

  • To wiesz, że musisz wsiąść do łódki.

  • Do łódki.

  • Nie pytaj jak tu zrobiliśmy czekoladową rzekę

z wodospadami na środku magazynu.

  • Na razie.

  • Na razie, Jimmy.

  • Rozstąpić wodospad.

  • Myślałem, że się zatrzyma.

  • Wodospad miał się rozstąpić,

ale coś się zepsuło.

Kolejne wyzwanie jest z boku fabryki.

To słodka ściana śmierci.

Brzmi straszniej, niż jest w rzeczywistości.

Witam.

  • Ojej.

  • Co to jest?

  • Tak wysoko.

  • Witamy na skałce.

  • Dałem Chrisowi gong.

Ostatni na górze dopada.

Gotowi?

  • Start!

  • Dawać.

  • Ktoś upadł.

On szybko się wspina.

  • Wszystko w porządku?

  • Dziękuję.

  • Dalej na górę.

  • Skąd on wie, jak się wspinać po słodyczach?

  • Co mówisz?

Dobra.

  • Za fabrykę czekolady.

  • To nie jest zwykła nagroda,

to cała fabryka.

  • Wciśnij przycisk.

Dobra.

  • Tak jest.

  • Nie dam rady.

  • Stawką jest fabryka czekolady.

Ta, na którą się wspinasz.

Wciśnij czerwony przycisk.

  • Dawaj. Stań na czymś.

  • Niech Reese’s Pieces nie stanie ci na przeszkodzie.

  • Nie mogę.

  • Możesz iść dalej.

  • Tych dwoje nie dotarło na szczyt.

Więc zagramy w marynarza.

Jedziemy.

  • Udało się.

  • Gratulacje.

Idziemy do czekoladowej rzeki.

Oto parasol, bo wodospad znów może się zepsuć.

  • Na razie.

  • Kto by pomyślał, że rzeka czekolady

nie jest zbyt praktyczna?

  • A teraz połączcie się w pary.

Wszyscy zadowoleni ze swoich par?

  • Tak.

  • To pora na kolejne wyzwanie.

Mamy dwóch najlepszych jadaczy na świecie.

Z drogi.

  • Przepraszam.

  • Matt Stonie i Joey Chestnut.

Zademonstrują kolejne wyzwanie.

Dawać czekoladę. Nie tę.

To nasze batony, które można zamówić w sieci.

Mamy dwa nowe smaki Feastables:

mleczna czekolada i morska sól.

Pokażecie nam, jak to się je?

  • Jasne.

  • A wy róbcie notatki.

  • Coś niesamowitego.

  • Zwymiotuję od samego patrzenia.

  • Chyba już rozumiecie.

Ostatni zespół, który nie zje czekolady, odpada.

Zaczynamy.

  • Jedziemy.

  • Wyzwanie się zaczęło.

Dwie osoby przegrają.

  • Widzieliście, co trzeba zrobić.

Wsadzić do ust i popić wodą.

  • Żuć i połykać.

Woda wam sprzyja. Dalej.

  • Gryźcie.

  • Oni chyba są najlepsi.

  • Ja mam nietolerancję na laktozę.

  • To gorzka czekolada, nie mleczna.

Więc wszystko w porządku.

  • W porządku.

  • Tak.

  • Stawką jest fabryka czekolady.

  • Próbowałem schudnąć.

To nie jest dobry sposób.

  • Robi się ostro.

  • W porządku?

Pocisz się. Mogę prosić o chusteczkę?

  • To pierwsi zwycięzcy.

  • Tak.

  • Udało się.

  • Jeszcze nie, musisz przełknąć.

  • Mamy pierwszych zwycięzców.

  • Nieważne kto wygra. Ważne kto przegra.

  • Dasz radę.

  • Ta para była ostatnia.

Teraz was pokonają.

  • Jest mnóstwo czasu.

Po prostu połykajcie.

Udało się.

  • Tak.

  • Oni się zbliżają coraz bardziej.

Teraz albo nigdy.

  • Już kończą.

Musicie przyspieszyć.

  • Dalej.

  • Chris, czy oni…

  • Są na ostatnim kawałku.

  • Połknij i wygracie.

  • Musimy zobaczyć otwarte usta.

  • Puste, już tylko on.

  • Dawaj. Dobra.

  • Puste. To koniec.

  • Tak.

  • Było tak blisko.

  • Czekolada jest wspaniała.

Ale nie aż tyle.

  • Do czekoladowej rzeki.

Na razie.

  • Jak to jest być w czekoladowej rzece

po zjedzeniu funta czekolady?

  • Nie wiem.

  • Obejrzyjcie odcinek do końca,

będzie ciekawa niespodzianka.

Zawodnicy są na zewnątrz.

Możecie zdjąć opaski

i spojrzeć w prawo?

To największa Coca Cola na świecie.

Chandler, przytrzymasz mi laskę?

  • Tak.

  • Montaż jest fajny.

  • Jak ja się tu znalazłem?

  • Jeśli traficie największym Mentosem na świecie

do największej butelki Coca Coli, wygrywacie.

Nie zapominajcie,

że stawką jest ten cały budynek.

  • To jest pół miliona dolarów.

  • Co najmniej.

  • Do butelki.

  • Tak, do butelki.

  • Nie, do.

  • Zobaczmy, ile razy Chandler to powtórzy.

Pamiętajcie, że stawką jest

fabryka czekolady.

  • Za pierwszym razem.

  • Tak źle chyba jeszcze nie było.

  • Oni rzucają,

a ja opowiem wam o Honey.

  • Dawaj, mądralo.

  • Nawet nie trafił w butelkę.

Wiem, że znacie nasze batony,

ale próbowaliście Honey?

  • Ja tak.

  • Uwielbiam go.

  • Cała szóstka?

Honey to darmowy dodatek do przeglądarki

do zainstalowania na każdym urządzeniu.

Działa tak…

Niewiele brakowało.

Muszę się pospieszyć.

Gdy robimy zakupy,

skanuje internet w poszukiwaniu kodów rabatowych

i je wprowadza.

Tu mamy telewizor,

na którym dzięki Honey zaoszczędziłem 447 dolarów.

Jeśli spudłujesz, możesz zatrzymać telewizor.

  • Na własność?

  • Tak.

  • Dobra, jest twój.

Dzięki, Honey.

Honey zaoszczędzi pieniądze nie tylko na telewizorach,

ale na wszystkich ulubionych stronach,

gdzie kupujemy buty, elektronikę czy nawet czekoladę.

Honey zaoszczędzi nam pieniądze.

Instaluje się łatwo i jest za darmo.

Wystarczy odwiedzić stronę joinhoney.com/mrbeast

lub kliknąć link w opisie

i zacząć oszczędzać.

  • Wpadło i wypadło.

  • Teraz się uda.

  • Tak.

  • Jedziemy.

  • Poleciał tak wysoko.

  • Wygrana fabryka czekolady

może mieć z boku plamę.

On trafił, więc wybierze osobę,

która odpadnie.

Spójrz na tę piątkę.

  • To jest trudne.

  • Możesz wybrać siebie.

  • Nie, nie skorzystam.

Eric, przykro mi.

Naprawdę przepraszam.

Znów rzeka czekolady.

To mniejsza wersja rzucanego Mentosa.

A tu mamy Mentosa ze szczerego złota.

Możesz go sprzedać, jak wyjdziesz.

  • Teraz musisz wygrać.

  • Przepraszam.

  • Jeśli zastanawiacie się, dokąd to prowadzi,

sam nie wiem. Kolejne wyzwanie.

Jesteśmy w pokoju pełnym pianek.

Padnij na ziemię.

Bolało?

  • Nie, wcale.

  • Przed każdym…

Nie ufam ci z miotaczem ognia.

Możesz się tam przesunąć?

Przed każdym zawodnikiem

mamy miętową karuzelę. Możecie na nią wejść?

Wyzwanie się zaczęło.

Kto spadnie, przegrywa.

  • Jest ci źle?

  • Bardzo.

  • To złaź.

  • Nie.

  • Ale możesz.

  • Nie.

  • Nie pchaj.

  • Nie kręcą się.

Przestawmy to.

Teraz trochę się kręcą. Jak tam?

  • Nieźle.

  • Póki co dobrze.

  • Chyba się nabijał.

Podkręcić?

  • Tak.

  • Podkręcamy.

Teraz obracają się szybciej.

Wyglądają, jak postacie z gry,

które obracają się przy wyborze.

Wiecie, o co mi chodzi?

  • Jeśli staniesz tutaj,

to nie będzie ci się aż tak kręcić w głowie.

Nie musisz się obracać,

możesz iść w miejscu.

  • Nie ufaj mu.

  • To wydaje się straszne.

  • I co teraz?

  • Dlaczego dostałem tym w głowę?

  • On odpadł,

ale pokażę wam szybsze ustawienia,

bo wydałem na to sporo pieniędzy.

  • Spójrzcie na niego.

  • Nie czuję palców u stóp.

  • Do rzeki.

Zanim wejdziesz do łódki,

przydziel im numery.

Od jednego do czterech. Kto ma jedynkę?

  • Dallin.

  • Jedynka?

  • Kto ma dwójkę?

  • Justin.

  • Trójkę?

  • Brian.

  • Po prostu idziesz po kolei?

  • Tak.

  • To jest leniwe.

Dobra, właź do łódki.

  • Ostatni słodycz na drogę.

  • Dziękuję.

Nie wpadaj.

  • To może wyznaczyć przegranych.

Zobaczcie, dlaczego to jest ważne.

Za mną są cztery toalety.

Trzy prawdziwe, jedna to ciasto.

Kto wybierze ciasto, odpada.

  • Czyli ten kto zgadnie nie ma racji?

  • Nie, musi zgadnąć niewłaściwy.

Nie żartuję.

Jedna toaleta zrobiona jest z ciasta.

Kto ją wybierze,

odpada.

Zaczniemy od jedynki.

Zdejmij opaskę, masz pięć sekund.

Pięć, cztery, trzy, dwa.

  • Dwa.
  • Dwa?

Wybrałeś toaletę numer dwa.

Stań przed nią w tę stronę.

Dwójka, gotowy?

  • Tak.

  • Zdejmij opaskę. Pięć, cztery, trzy…

  • Jeden.

  • Dobra, dawaj.

Zostały już tylko trzy i cztery.

Pięć, cztery, trzy, dwa…

  • Trzy.

  • Toaleta numer trzy.

Przykro mi,

ale została już tylko jedna.

Stań przed nią.

Trzy są prawdziwe.

Jedna jest z ciasta. Możecie usiąść?

  • Jego toaleta jest z ciasta.

  • Nie.

  • Ojej, laska.

  • Laski już nie ma.

Nie wiem, czy robiliście kibel z ciasta,

ale to zajęło całą wieczność, więc subskrybujcie.

  • Możesz to spuścić?

  • I znów na mostek.

  • Lepiej ty, niż ja.

  • Musiałeś w końcu odpaść,

jeśli mam wygrać.

  • Powodzenia w Arizonie, wkrótce się tam widzimy.

  • Ojej.

  • Nie wiem, czy to jest zdrowe.

  • Nie martw się.

Bycie kapitanem łódki jest łatwe.

  • Zostało jedno wyzwanie,

które wyłoni zwycięzcę

fabryki czekolady.

Mamy trzech zawodników.

I któż mógłby być lepszy

do wybrania zwycięzcy fabryki czekolady,

niż Gordon Ramsay.

  • Ojej.

  • Bez jaj.

  • Jak leci?

Pewnie się domyślacie,

że będziemy gotować.

Mają 45 minut na zrobienie deseru

do oceny przez Gordona Ramsay’a.

Będzie oceniał smak i wygląd.

Start.

  • Pamiętajcie, że stawką jest fabryka czekolady.

Zazwyczaj nie robię takich programów. Co teraz?

  • Jest im ciężko.

Mają 45 minut.

  • To mało czasu?

  • To mało czasu.

  • Ustaliłem to losowo.

  • Jak idzie?

  • Nie mam pojęcia.

  • Nie masz pojęcia?

  • Przeglądam składniki

i staram się wszystko ogarnąć.

  • Nigdy tego nie robiłeś?

  • Nie umiem gotować. Po prostu coś robię.

  • Co robisz?

  • Chcę zrobić sernik.

Tego nie trzeba kłaść na palniku.

  • Zacznę od ciasta funfetti.

  • Ile dajesz do środka czekolady?

  • Wcale.

Dodam później.

  • Później?

Nie mamy dużo czasu. Jedynie 45 minut.

  • Stresuję się.

  • Wszystko w porządku?

  • Tak.

  • On stwarza presję.

  • Co to za deser?

Jeszcze niczego nie zrobiłeś.

  • Są różne.

  • Różne?

  • Tak.

  • Masz 45 minut.

Potrafisz jednocześnie pracować i rozmawiać?

  • O to samo chciałem spytać.

  • Pewnie powinienem.

  • Nie mam pojęcia co mam robić.

Gordon przejął cały program, jest fajnie.

  • Jeszcze ponad 20 minut, połowa drogi

do niesamowitej fabryki czekolady.

  • Gdy ją wygram,

chcesz ją ode mnie kupić?

  • Najpierw chcę zobaczyć, co zrobiłeś.

  • Cóż za buta,

To on o tym decyduje.

  • Wiem.

  • Hej.

  • Tak?

  • Włącz gaz.

  • Pewnie powinienem.

  • Mój Boże.

  • Robiłeś kiedyś brownies?

  • Tak, ale nie bez instrukcji.

  • Proszę bardzo.

  • Jedziemy.

  • To idzie tu.

  • Przypalasz matę.

Mata się pali.

  • Masz rację.

To mały płomień, jakieś osiem cali.

  • Z gaśnicami radzimy sobie całkiem nieźle.

  • Pianek chyba się tak nie ubija.

  • Nie wiem.

Ale zaraz zobaczymy.

  • Mój Boże.

  • Gordon, nie zbliżaj się.

  • Co tam zrobiłeś?

  • Nie wiem.

  • Wygląda, jakbyś to przyrządził, zjadł

i wymiotował.

  • Ojej.

  • Gordon chyba dostanie zawału.

  • Dwie minuty.

  • Opalić ci to?

  • Jeszcze nie.

  • A teraz?

  • Jeszcze nie.

  • Przestań dręczyć zawodników.

  • Gordon chce, żeby było wrażenie

sporej pracy.

Musisz stosować słowa, które kucharze lubią.

Położyłem to tutaj, bo tworzy kontrast

z czekoladą.

  • Kończymy. 15 sekund do końca.

  • Trzy.

  • Ojej.

  • Dziesięć, dziewięć, osiem, siedem, sześć.

Christian, dawaj.

Pięć, cztery, trzy, dwa, jeden.

Stop, ręce do góry.

  • Dobra. Teraz Gordon to oceni.

10 punktów za wygląd

i 10 za smak.

Zdobywca największej ilości punktów

wygrywa fabrykę czekolady.

  • Justin, opisz danie.

  • To jest Rocky Road w wafelku.

Stopiłem pianki u góry.

Na dole jest pianka,

bo nie wiedziałem co zrobić.

  • Nie wiem, co wygląda gorzej.

Ta na górze czy ta na dole.

Wizualnie to jest dość pospolite.

  • Może być.

  • Jakbyś upuścił.

Dam ci pięć punktów, dobra?

Czy jest instrukcja obsługi?

  • Jeden gryz.

  • Cóż.

  • To prawda.

Pięć.

  • W sumie dziesięć.

  • W sumie dziesięć.

  • Dziesięć na dwadzieścia.

  • Wygląda, jakby ktoś na tym siedział. Co się stało?

  • Wcześniej wyglądało lepiej, ale w ostatniej chwili

wszystko zepsuł.

  • Na górze jest bita śmietana.

Ale rozpuściła się.

Już jej nie ma.

Są kandyzowane banany

na piankach pokrytych kokosem i czekoladą.

  • Znasz słowo “stop”?

Mniej znaczy więcej.

  • O tym samym myślałem.

  • Wizualnie jest bałagan.

Trzy punkty.

Smak. Co to za płyn?

Dlaczego jest takie płynne?

  • Sos się wylał, było za dużo.

  • Smaczne.

  • Nie.

  • Co ty tam dałeś?

Dam pięć.

  • Dobra, ty nie wygrasz/

  • Dzięki, było miło.

Miło było poznać.

  • Mnie również.

  • Za samo to damy mu

dziesięć tysięcy.

  • Dziękuję.
  • Nie ma sprawy.

Dobra, ale przegrałeś. Na razie.

  • Na razie.

  • Ja zrobiłem ciasto funfetti,

czekoladowa rzeka z fabryki,

łódka płynąca pod wodospadem.

Musiałem dodać sporo koloru.

Fabryka jest kolorowa.

  • Wizualnie to jest najlepsze.

  • Podoba mi się historia.

Wizualnie jest mocna siódemka.

  • Ty dostałeś tylko dziesięć.

Jest blisko, a jeszcze nie jadł.

  • Biszkopt zawsze jest dobry,

ale denerwuję się.

  • I co?

Nie wiem, czy to najgorsze ciasto na świecie,

czy całkiem przyzwoite.

  • To.

  • Ojej.

  • Siedem punktów. Gratulacje.

  • Tak.

  • Gratulacje.

Oto akt własności.

  • Dawaj.

  • Właśnie wygrał fabrykę czekolady.

  • Cała moja.

  • Żeby uczcić nowe smaki batonów

kupiliśmy 10 Tesli, wzięliśmy mnóstwo gotówki

i te wszystkie nagrody widoczne na ekranie.

W przeciwieństwie do Hershey’s

te batony mają jedynie 4-5 składników

i są naprawdę smaczne.

Odwiedźcie stronę feastables.com i zamówcie czekoladę.

Ale rzeka czekoladowa się nam pogarsza,

słodycze się psują,

pewnie jest z milion much,

utrzymanie wymaga sporo pieniędzy.

Zaraz wracam.

Pół miliona dolarów w gotówce.

Sprzedasz mi fabrykę czekolady

za pół miliona dolarów?

Jak nie, to utrzymanie

będzie cię kosztować ze sto tysięcy rocznie.

  • W życiu nie widziałem takiej kasy.

Kupisz to ode mnie?

  • Tak.

  • Za pół miliona.

  • Oczywiście.

  • To jest moje.

  • Jak mi to dasz, możesz zabrać pieniądze do samochodu.

  • Oficjalnie ci to przekazuję.

  • Dobra.

  • Tak.

  • To jest moje. Mój Boże.