Najniebezpieczniejszy na świecie labirynt laserowy! | MrBeast

🎁Amazon Prime 📖Kindle Unlimited 🎧Audible Plus 🎵Amazon Music Unlimited 🌿iHerb 💰Binance

Video

Transkrypcja

To jest niesamowita laserowa przeszkoda.

To jeden z wielu niebezpiecznych

i ekstremalnych labiryntów laserowych w tym odcinku.

Uczestnik, który przetrwa najdłużej,

wygra ćwierć miliona.

Zapraszam.

Oto pokój numer jeden.

To jakieś jaja?

Jak mamy sobie z tym poradzić?

Zasady są proste.

Trzeba dotknąć skrzyni z pieniędzmi.

Ale dotkniesz lasera i tracisz ćwierć miliona.

Pytanie za miliard: kto pierwszy?

Mamy ochotnika.

Co tu się dzieje?

Ale stres.

A ten pokój jest najprostszy ze wszystkich.

Później będzie coraz trudniej.

Dobra.

Numer jeden nie ma pola do manewru.

Dobra, muszę przejść tam.

To wygląda jak zabawa, ale to poważna sprawa.

Stawką jest ćwierć miliona dolarów.

Dobra.

Dobrze.

Zbliża się.

Boże.

Ojej.

Hej.

Nie. Odpadam?

Czy ja…

Boże.

Zostało dziewięć osób.

Tak.

Dasz radę.

Dobra. Pierwszy zwycięzca.

I drugi.

Utknąłem.

Dokąd mam blisko?

  • Dawaj.
  • Udało się.

Niewiele brakowało.

Tak.

A, i ten odcinek nagrywamy w kosmosie,

bo w trakcie ostatniego niechcący wysadziliśmy

całą planetę. To nie jest CGI.

To stało się naprawdę.

Przestańcie o to pytać.

Dobra, włączyć lasery.

To nieco przytłaczające.

Boję się.

Żeby przejść ten poziom,

musicie pokonać tor i przejść przez tę ścianę.

Czerwone laserowe ściany będą się zamykać.

Trzymajcie się środka.

Ten poziom jest naprawdę trudny.

Sam spróbowałem, całkowita porażka.

Zaczynamy drugi poziom.

Idziemy.

Idziemy.

Ojej.

Przyspieszcie ścianę.

Dalej.

Co to jest? To jest strasznie trudne.

Dalej.

Dobra robota. Szybciej.

Dalej.

Było blisko.

Nie wiedziałam, że startujemy.

On robił wstęp i wszyscy ruszyli do przodu.

To było straszne.

Musiałam to zrobić jak najszybciej.

Zapraszam dalej.

Są zadowoleni, ale miałem im coś do powiedzenia.

Nie wszystkim się udało.

Ktoś dotknął lasera.

Zobaczycie nagranie.

Ktoś widział?

To chyba nie ja, ale nie jestem pewna.

Ja tylko chcę przejść dalej.

Byłam druga w dole,

chyba miałam wystarczająco miejsca i czasu.

Nie wiem. Zobaczymy.

To chyba nie ja,

Ale byłem ostatni i ściany się zamykały,

więc to możliwe.

  • Serce mi wali.
  • Mnie też.

Wiem.

Eliminację zobaczymy na iPadzie.

Nie chcę patrzeć.

Dobra, zapraszam.

Ojej.

Oto pierwszy winowajca.

To ja.

Dotknąłeś ramieniem, plecami i tyłkiem.

Tyle dotknięć robi wrażenie.

Zasalutujmy mu na pożegnanie.

  • Cześć.
  • Cześć.

To był zaszczyt.

A tutaj mamy numer osiem.

Nie udało mu się wyjść.

To byłeś ty.

Tak.

Boże.

Nie wiem co was tak smuci.

Zostało was pięcioro.

Możemy się cieszyć.

Ale ta radość jest krótkotrwała.

Oto kolejny poziom.

Coś niesamowitego.

Co to jest?

Wbrew pozorom ten poziom jest dość prosty.

Macie 10 minut, żeby wejść się na ruchomą platformę,

przejść po równoważni, wejść na kolejną platformę

i zeskoczyć na metę bez dotykania laserów.

Czas start.

Dam radę.

Mogłem iść.

To jest wariactwo.

Równoważnia się trzęsie. Rusza się.

Dawaj.

Zostało siedem minut.

Tu jest mi dobrze.

  • Teraz ty?
  • Tak.

Jak to zrobimy?

Nie wiem.

Musicie to rozgryźć.

Krok do góry.

Dobra, idę.

Dobra. 10 jest na drugiej platformie.

Kto jest na równoważni?

Dobra.

To jest to.

  • Tak.
  • Tak.

Babska siła.

Dziewczyny rządzą światem.

Czas się kończy.

Szybciej.

Może idźcie wszyscy razem.

Udało się. Mamy dwie osoby.

Spokojnie.

Dobra. Jesteś ostatni.

Zostały cztery minuty. Za tobą jest laser.

  • Odwróć się.

  • W porządku.

  • Tak.

  • Tak.

Babska siła.

Boże.

Zostało już tylko trzy i pół minuty.

Cofa się.

  • Dawaj.

  • Boże.

  • To było niesamowite.

  • Boże.

Został jeszcze zawodnik numer osiem.

Mamy czas.

Nie wiem.

Zostało już tylko parę laserów.

Boże.

  • Udało się.
  • Bez jaj.

To póki co było najtrudniejsze.

Gratulacje.

Kolejny poziom. Tu będą promienie śmierci.

Promienie śmierci?

Promienie śmierci.

Ten statek kosmiczny kosztował 42 tryliony.

Przecież to oczywiste, że są promienie śmierci.

Oto czwarty poziom.

Co to jest?

Nie wiem.

Serce mi wali.

Chłopaki.

Odpalcie promienie śmierci.

Co to…

Co?

Najpierw mignie światło.

Sprawa jest prosta.

Trzeba dostać się na drugą stronę nie dotykając laserów

i nie dając się unicestwić niebieskim laserom śmierci.

Dobrej zabawy.

Pod spodem.

Szóstka jest bezpieczna.

Ósemka też.

Dawaj to. Jedziemy.

Jest dobrze.

Dobra.

Ojej.

Już tylko czwórka.

Chyba dał radę.

Dawać tę skrzynię.

Dotknij skrzyni.

Udało się. Jedziemy.

Ale adrenalina.

Cieszę się, że jest was czworo, bo kolejne poziomy

były bardzo drogie.

Mam nadzieję, że szybko nie odpadniecie.

Ale będę zaskoczony,

jeśli na następnym nikt nie odpadnie.

Co to jest?

Zapraszam do więzienia.

Zamykamy laserowe drzwi.

Ojej.

Jesteście w wielkim więzieniu laserowym.

W ciągu najbliższych 10 godzin lasery wyłączą się

na dokładnie trzy i pół sekundy.

Musicie dotknąć pieniędzy,

zanim się włączą. To mało czasu.

  • A pokój jest wielki.

  • Bez jaj.

  • Bez jaj.

  • Bawcie się dobrze.

Kiedy mamy 10 godzin, żeby przygotować się

na najważniejsze trzy i pół sekundy w życiu?

Jak długo można nie spać?

Na pewno nie spałem ze dwie doby.

  • Bez problemu.
  • Po co?

Grałem w gry w nocy.

Myślicie, że to zajmie 10 godzin?

Chyba tak.

To robi wrażenie.

Simon mówi dotknij lasera.

Nie wiem, jakie są zasady odnośnie przewracania,

ale może wkrótce się dowiemy.

Proszę, wyłączcie lasery.

Jestem bardzo głodny.

  • Tak.
  • Dadzą nam coś do jedzenia?

Nic nam nie dadzą.

Mamy tu siedzieć 10 godzin.

Jak przyniosą jakieś jedzenie…

Ojej.

Jak leci?

Chciałem tylko sprawdzić, czy nie śpicie.

  • Nie śpimy.
  • Teraz już nie.

Ile mogło minąć godzin?

Chyba ze trzy.

Minęło sześć i pół. Pewnie jesteście głodni. Zapraszam.

Mamy też dla was Prime.

Dzięki, KSI.

  • Nigdy nie piłeś Prime?
  • To pierwszy łyk.

Dawaj.

  • Pierwszy łyk Prime.

  • Coś niesamowitego.

  • I co?

  • Jak lód wodny.

Mnie też zaskoczyło.

Smakuje całkiem nieźle.

  • Smacznego.
  • Dzięki.

Dzięki.

  • Sześć godzin?
  • Nie sądzę.

Nie minęło sześć godzin.

Jak tylko się wyłączy to wyskakuję.

To nie jest już fajne.

Nie siedzę tu po to,

żeby nie dotknąć skrzyni.

Im dłużej tu stoimy

tym wolniej będziemy biec.

Nie uda się.

Od 10 minut do 10 godzin?

Cóż to za rozrzut?

Co ty nam robisz?

To wariactwo.

Jestem jak zwierzę w klatce.

Jest piąta rano, siedzą tam od siedmiu godzin.

Stawka jest wysoka.

Wszyscy gapią się na pieniądze.

Robi się ciekawie.

Ten przycisk wyłączy lasery

na trzy i pół sekundy.

Możesz go wcisnąć.

Dadzą radę?

Wszyscy dali radę?

To było jak koniec świata.

Ojej.

Jakim cudem jeszcze jesteście tacy czujni.

Jest piąta rano.

Minęło siedem godzin.

Po prostu jesteśmy zdeterminowani.

Skoro nikt nie odpadł,

zrobimy kolejne 10 godzin.

  • Żartuję.
  • No dobra.

To jest długi dzień. Zapraszam.

Co?

Ale chwileczkę.

Dni są mało istotne na statku kosmicznym.

Na wielkim statku kosmicznym.

Zapraszam.

  • Co…

  • Dzień dobry.

  • Co to jest?

  • Dzień dobry.

Zapraszam.

To jest poziom siódmy.

Co to jest?

Pewnie zastanawiacie się,

dlaczego mam aż tyle Prime.

Ponieważ to jest napój izotoniczny bez dodatku cukru.

To zaledwie 20 kalorii

i 10% wody kokosowej

oraz wystarczająco dużo witamin i elektrolitów

dla zawodników na cały odcinek.

I nie zawiera ani grama kofeiny.

To firma moich przyjaciół, Logana Paula i KSI,

więc jeśli pokonacie ten tor trzymając Prime’a,

wygracie dziesięć tysięcy dolarów.

  • Butelkę, czy całą tacę?
  • Butelkę.

Proszę.

Łap.

Zawodnicy muszą trzymać butelkę Prime

skacząc po platformach i unikając laserów na podłodze.

Co pół minuty lasery na chwilę znikną,

wtedy można zaryzykować i pobiec.

Albo spróbować skoczyć.

Serce mi wali.

  • Mogę ja?
  • Jasne.

Możesz iść pierwszy.

Ja nie chcę się spieszyć.

Chyba dam radę.

Skoczył.

Co to było?

Ale im dalej, tym większe odległości.

Nie wiem, czy ja to przeskoczę.

Nieźle.

To jest straszne.

Jeśli się przesunę, skoczysz?

Jak ona skoczy to ja skoczę.

Zakład stoi.

Na wszelki wypadek. Mogłem wykorzystać podłogę.

Wiedziałem, że się zbliża.

To było mądre.

Mam zastrzyk adrenaliny.

  • Tak.
  • Dobra. Żyje.

Wszystko w porządku.

Nieźle.

Daleko zaszedłeś.

Ale mogłem dotknąć.

Musimy obejrzeć nagranie.

Powtórka.

Karl, i co?

Ósemka odpada.

Dotknąłeś.

Ale za Prime wygrywasz 10 tysięcy.

To oficjalne.

Przepraszam.

To boli.

To boli. Ale cóż.

Bierz walizkę z dychą za Prime’a.

Dzięki Prime nie jest aż tak źle.

Na razie.

Dzięki, Jimmy.

Nie ma sprawy, dzięki za udział.

  • Miłego dnia.
  • Przepraszam.

Przepraszam.

Życie zwariowało.

I zostało ich troje.

Czwórka nie jest gotowa, ale będzie próbować.

Udało się.

Jak serce?

Lepiej.

Teraz ja.

Nie pogrywaj ze mną.

Udało się.

Zejdę z drogi.

Dobra.

Pierwsza osoba na mecie.

Dzięki.

Patrzcie na te stopy.

Prosto do celu.

Prawie rozwalił.

Potknąłem się.

Nie całuj mojej kasy.

Dlaczego całuje moją kasę?

I ostatnia.

Ale presja.

Dobra.

Dobra.

Zostało troje.

Tak.

Kolejne trzy poziomy

wyznaczą zwycięzcę.

Oto poziom siódmy.

Macie wybór.

Możecie się wyeliminować sami i wygrać Teslę

albo grać dalej o ćwierć miliona.

Więc jak?

Tam jest z miliard laserów.

Dacie radę?

Zawsze możecie wybrać Teslę.

Gwarantowane 40 tysięcy albo 33% szansy na ćwierć miliona.

Ale te lasery da się pokonać, prawda?

Oczywiście. Nolan.

  • Irytujesz.
  • Ale tu jest tak wygodnie.

Chcę ten samochód. Kasa.

Dawaj kasę.

  • Dobra.

  • Tak.

  • Dobra.

  • Chłopaki.

Panie, bierzcie samochody. Ja wezmę gotówkę.

Jeśli wszyscy przejdziecie tutaj, to będzie niesamowite.

Ja idę.

Chcę zobaczyć pokój dziesiąty.

To ważna decyzja.

Od tego już nie ma odwrotu.

  • Wiem.
  • Wybierając Teslę

możecie nią odjechać już dzisiaj.

A tam możecie nie wygrać niczego.

  • Nie chcesz pieniędzy?
  • Nie.

Nie chcesz?

Spójrz na to.

Pięć, cztery,

trzy, dwa.

Możesz mieć samochód.

Jeden.

Bierz samochód.

Wybieraj.

Wiem.

  • Przepraszam.
  • Wybieraj.

Darmowy samochód czy szansa wygrania kasy.

Wybieram…

Kasę.

  • Jedziemy.
  • To jedyna szansa.

Idź na dół i zaczynamy.

Nie wierzę, że nikt nie wybrał Tesli.

Dawaj.

Nie spieszyłaś się.

Choroba.

W porządku. Nie mogę niczego dotknąć tyłkiem.

Ale mało miejsca.

To prawda.

Dwie drogi, jedna jest ślepa.

Chyba wybierze ślepą.

Ojej.

Brakuje dosłownie milimetra.

Będzie sunąć po ćwierć miliona.

Po szansę na ćwierć miliona.

  • Jeden punkt krytyczny.
  • Już prawie.

Karl, idę do ciebie.

Widzę cię i nie dzielą nas żadne lasery.

Uderz.

Tak.

Dotknij.

Pierwsza osoba.

Udało się.

Wszystko jest możliwe.

Dycha, jeśli oboje dotkną laserów, wygrywasz.

  • Szóstka, to nie wyścig.
  • Boże.

To nie NASCAR.

  • Wiem, ale…
  • Chcesz pobić rekord świata?

Boję się, że zacznę się telepać.

Dawaj.

Ostatni.

Skupcie się na czwórce.

To najtrudniejsza część.

Robi się naprawdę wąsko.

Uwaga na nogi.

Dotknie tyłkiem?

To było pytanie. Będę wyrażał się jaśniej.

Pocę się.

Ale ciasno.

Mogę to przeskoczyć?

Wolno mi?

Zgadzam się.

Możesz przeskoczyć przez ścianę laserów.

Jeśli ją przeskoczy,

to może wygrać całe zawody.

Myślisz, że łatwiej będzie przeskoczyć, przejść po krawędzi

i znów przeskoczyć, niż przejść przez labirynt?

Może nie łatwiej, ale chyba bardziej w to wierzę.

Ja chcę, żebyś przeskoczył.

To niesamowity pomysł.

I kto teraz stoi przed decyzją?

Dam radę.

Udało mu się.

Coś niesamowitego.

Myślałyście, że mu się nie uda.

Spójrzcie na ich twarze. Ale są złe.

Co to było?

  • Idzie wzdłuż krawędzi.
  • Boże.

Teraz musi przeskoczyć z powrotem.

Tu jest zdecydowanie wyżej.

Nie braliśmy pod uwagę czegoś takiego.

On robi to po swojemu.

Pokonuje nasz projekt.

Te ściany nie są zbyt mocne,

bo nie planowaliśmy czegoś takiego.

Jeśli spadniesz, odpadasz. Gwoli ścisłości.

To jest niesamowite.

Dał radę.

Co to było?

Chodźmy do kolejnego pokoju.

Zapraszam dalej.

To było niesamowite.

Na początku było nas dziesięcioro.

Sądziliście, że to my będziemy w ostatniej trójce?

Widziałem w was zagrożenie.

Jesteście takie same.

Macie identyczne sylwetki.

Wygram, bo zawsze będę szła pierwsza.

Nie chcę za nikim iść.

Wierzę w siebie.

Nie przegram.

Nie mam pojęcia, co stanie się teraz.

Dlatego chcę przejść przez kolejne drzwi.

Chodźmy dalej.

Labirynty z laserów to nic prostego.

Tu pomogli mi przyjaciele.

  • Witam.

  • Cześć.

  • Hej.

  • To wasza kasa.

Tu są tylko trzy lasery.

Każdy z nich ustawił laser,

są tylko trzy.

Włączcie laser Nolana.

Idzie w górę i w dół.

To nic strasznego.

Raczej żałosne.

Teraz laser Tareqa.

Ten idzie z boku na bok.

Bardzo kreatywny.

Co o tym sądzicie?

  • Wariactwo.
  • Bardzo trudne.

Teraz laser Karla.

Tak.

I proszę.

Trzy lasery na ósmym poziomie.

Zielony mi się nie podoba.

Macie biec, nie siedzieć.

Może idźcie do sterowni.

  • Widzę ścieżkę.
  • Ja też.

I poszedł.

Co jest?

Żadnej presji.

Nawet nie powiedział, że rusza.

Po prostu poszedł.

Co to było?

Mrugnąłem, a on już był przy kasie.

Musiałem się skupić

na ścieżce i ruszyć.

Mamy pierwszą osobę na mecie.

Jeśli one nie dadzą rady, wygrywasz ćwierć miliona.

Zero presji.

Poszła.

Druga osoba.

Dostała zielonym.

Yei, wszystko zależy od ciebie.

Tylko ty możesz odebrać czwórce ćwierć miliona.

Jeśli odpadniesz, on wygrywa.

To jest…

Nie wiem.

Musisz tego chcieć.

Boję się.

Co cię pokona?

  • Laser Karla.
  • Spójrz na mnie.

Laser Nolana, laser Tareqa.

Poszła. Przestraszyła się.

Czerwony.

Udało się.

Udało się.

  • Dała radę.
  • To było niesamowite.

U niej to wyglądało dużo trudniej, niż u niego.

Nie dotknęłam lasera?

Nie, udało się.

Na pewno.

Na pewno.

Co?

Jaja sobie robicie?

Ojej.

Pora na poziom dziewiąty.

Tu jedno z was odpadnie.

Gracie, aż jedno z was odpadnie.

  • Dobra.

  • Widzimy się na miejscu.

  • Bijemy się? Laser tag?

  • Nie wiem.

Ja zbombarduję księżyc.

Bez powodu.

Po prostu mam ochotę.

Zobaczmy, kto wygra ćwierć miliona dolarów.

Denerwuję się.

To kwestia psychiczna. Skup się.

Już prawie piąta rano.

Ale zaszedłem tak daleko,

mam pewność siebie, jestem gotowy.

Jest piąta rano?

Tak.

Nawet nie wiem.

Jestem zmęczona.

Ale przeszłam wszystkie poziomy,

pokazałam, że się da.

Mam nadzieję, że oboje wygrają.

  • Tak się nie da.
  • Ale oboje zasłużyli.

Dla powiększenia napięcia

kazaliśmy im czekać przez kilka godzin.

Ale lipa.

Wiem.

Nienawidzę tego.

Czekanie mnie denerwuje.

Boże.

Nie wierzę, że oboje odrzuciliście Tesle.

Pierwsza trójka. Został jeden pokój.

Wygrywasz albo idziesz do domu.

Jakie masz szanse na wygraną?

Sto procent.

Naprawdę?

Mam pewność siebie.

On tak, a ja…

Po prostu mam nadzieję, że wygram.

Jakieś ostatnie słowa?

Nie. Skupiam się.

Uścisnę ci dłoń.

A teraz jesteśmy wrogami.

Oto ostatni poziom.

Stanowi połączenie poprzednich labiryntów.

Zapraszam szóstkę.

Boże.

Zatrzymaj się.

Zapraszam czwórkę.

Ale jaja.

Dobra.

Jest was dwoje, więc tym razem będzie inaczej.

Albo któreś z was dotknie kasy pierwsze

i automatycznie ją wygra,

albo przeciwnik pierwszy dotknie lasera

i odpadnie.

Czwórka, czy to ma sens?

Wszystko jest jasne.

Szóstka, czy to ma sens?

Ma.

Dam wam 30 sekund na opracowanie strategii.

Gra o najwyższą stawkę.

Ja chcę wygrać.

Moje serce…

Ale się denerwuje.

Jak będzie biegł, dotknie lasera.

Ja był tam został.

Muszę atakować. Jak najszybciej.

Jeszcze 10 sekund.

Jak najszybciej.

Uwolnić psy.

Ruszę.

Nie będę czekać, aż on coś zepsuje.

Jimmy, daj hasło.

Nie czekam.

Trzy.

Dwa.

Jeden.

Start.

Dobra.

Blake ruszył.

Wygrywa.

Dobra.

Prawie równi.

Nikt nie odpadł.

Niewiele brakowało.

Blake wygrywa.

Dobra.

Może jedynie liczyć, że mi się nie uda.

Dotknął lasera.

Co?

  • Dotknął.
  • Co?

Kłamiesz.

Nie, przeciął lasery.

To nie ma znaczenia.

  • Co?
  • Wyłączcie wszystkie.

Nie wal z główki.

Nic ci nie jest? Przestań robić sobie krzywdę.

Co? Wariactwo.

Blake, dostaniesz nagrodę pocieszenia,

kolejne 10 tysięcy.

Pierwsze wygrał na torze z Prime.

Wiem, że to nie jest ćwierć miliona.

  • Oto kolejna dycha.
  • Dzięki.

Chcesz kasę w wielkiej skrzyni,

czy mogę zrobić przelew?

W skrzyni.

  • A jak ktoś cię okradnie.
  • To nie wiem.

Zrobię ci przelew.

Mam nadzieję, że wam się podobało. Na razie.

Możesz w tym stanąć.

Ale uważaj, bo możesz się zapaść.

Subskrybuj, żeby Blake nie eksplodował.

  • Widzisz?
  • Zapadłam się.