Otworzyłem restaurację, która płaci ci za jedzenie w niej. | MrBeast

🎁Amazon Prime 📖Kindle Unlimited 🎧Audible Plus 🎵Amazon Music Unlimited 🌿iHerb 💰Binance

Video

Transkrypcja

- Otworzyłem pierwszą darmową restaurację na świecie.

Jakby tego było mało,

zapłaciłem ludziom, żeby tu coś zjedli.

Jeszcze nie otworzyliśmy,

a policja mówiła,

że zamknęli drogę na milę długości

i że czeka tysiąc samochodów w kolejce.

  • Załóż.

  • Tak.

Nigdy nie kierowałem restauracją.

Kasa dla ciebie, kasa dla ciebie,

kasa dla ciebie, kasa dla ciebie.

Chodźcie na burgera wołowego.

Jak tam?

Co mogę podać?

Mamy tylko burgery.

Zaraz wracam.

Cztery burgery.

  • Cztery burgery.

  • Nigdy w życiu nie robiłem czegoś takiego.

  • Chłopaki, pierwszy klient czeka.

Przepraszam za zwłokę, oto sto dolarów.

  • Dziękuję.

  • Możesz dać drugą stówę,

to chwilę zajmie.

  • Chris powiedział, że to chwilę zajmie.

Oto kolejna stówa.

  • Mamy burgery.

  • Proszę.

  • Robienie jedzenia jest trudniejsze, niż przypuszczałem,

będziesz musiał grać na zwłokę.

  • Pokażcie kolejkę.

Jest tyle samochodów.

Nie gramy na zwłokę.

Blokujemy ruch.

  • Wykombinuj coś.
  • Boże.

Karl, kolejka jest strasznie długa.

Musisz brać burgery

i je rozdawać.

Wy dwaj, do roboty.

  • Cześć. Cześć. Proszę. Cześć.

Już mi się skończyły.

Boże. Dobra.

  • Kto chce burgery?

Dziękuję. Burgery.

  • Powiem szczerze.

Wydawało mi się, że będzie łatwiej.

Ale wcale nie jest łatwo.

  • Spójrz na tył.

  • Spójrzcie na tył.

  • To nasz towar.

Kupa kasy.

  • To jest niesamowite.

Daj im kupę kasy.

  • Kupa kasy.

  • To zbyt długo zajmuje.

Będziemy wychodzić do samochodów.

  • Mam kasę.

  • Mam burgery.

  • Oto burger i kasa.

Miło było.

  • Proszę.

  • Dziękuję.

  • Smacznego.

  • Stary, nie mam burgerów,

ale masz sto dolarów.

  • Dzięki, stary.

  • Podoba mi się twoja koszulka.

Proszę.

  • Dziękuję.

  • Nie ma sprawy.

Jest tyle ludzi.

Musimy zrobić więcej burgerów.

Trzy, dwa, jeden.

Proszę.

Zamykaj.

Musimy się pospieszyć, żeby sprostać popytowi.

Jeśli pracowaliście w fast foodzie, zostawcie komentarz.

Straszny stres.

  • To już ostatnie.

To już wszystko,

więcej nie mam.

  • Chandler, skończyła ci się kasa?

  • Tak.

  • Masz dwieście tysięcy.

  • Co?

  • Proszę.

Powinno wystarczyć.

Zanim burgery będą gotowe

to po prostu rozdawaj kasę.

  • Dobra, niech będzie.

Mam rozdawać kasę,

bo jedzenie nie jest jeszcze gotowe.

Jeden, dwa, trzy, cztery.

Bum, bum, bum, bum.

Nie ma jedzenia, przykro mi.

  • Do tego worka

wkładam burgera,

a do tego

AirPods i mnóstwo kasy.

Zobaczmy, co wybiorą.

Wolisz worek po lewej

czy po prawej.

  • Po lewej?

  • Ten?

No to gratulacje.

To burger i frytki.

A tu było mnóstwo kasy i AirPods, więc proszę.

  • Co?

Co?

Czy wciąż dostanę jedzenie?

  • Mogę?

  • Dobra.

Dostaniesz.

Proszę.

  • Dzięki, stary. Ale jaja.

  • Chciałem sprawdzić kolejkę.

Nic się nie zmieniło.

Wciąż mnóstwo samochodów.

Ja nigdzie nie reklamowałem tego miejsca.

Jedynie na billboardzie

na zewnątrz.

  • Mam już trzy.

Wiem.

  • Chcecie burgera?

  • Nie spodziewałem się,

że aż tylu ludzi będzie chciało zjeść za darmo.

Dzwonię po znajomych.

Potrzebujemy wsparcia.

Mam dobre wieści.

Bailey nam pomoże.

Wiem, że nigdy tego nie robiłeś.

Po prostu składaj burgery.

Wskakuj.

Po prostu rób.

Dawaj kamerę.

Idź robić burgery.

Potrzebujemy pomocy.

Ile kasy rozdałeś z okienka?

  • Sporo.

  • A ile rozdaliśmy jedzenia?

  • Sporo.

  • Bankrutuję.

  • Możesz zacząć kasować ludzi.

  • Wynoś się stąd.

On chciał, żebyśmy kasowali pieniądze za jedzenie.

  • Co?

  • Wynoś się.

Nigdy w życiu nie chcę już słyszeć czegoś takiego.

Tareq, trzymasz kamerę?

Dawaj ją.

  • Dobra.
  • Jest kamerzysta.

Taylor, trzymaj kamerę.

Po prostu nagrywaj.

  • Lubię trzymać kamerę.

To proste.

Każdy może to robić.

  • Jak na niezorganizowaną restaurację

pełną ludzi, którzy nie wiedzą co robią,

idzie nam całkiem nieźle.

  • Ile ludzi.

Boże.

  • Mnóstwo ludzi.

  • Mnóstwo ludzi.

  • Jesteście na końcu kolejki,

więc postanowiłem dać wam coś przekąsić

w międzyczasie.

Zostały nam dwa burgery.

Póki co, dobra?

Musimy wracać.

Jimmy nas potrzebuje.

  • Dobra.

  • Potrzebuje chłopców do burgerów.

  • Musimy zrobić więcej burgerów.

  • Wkładasz burgera do worka.

I serwetki.

  • Serwetki się skończyły,

więc zamiast nich jest kasa.

  • Dzięki. Na razie.

  • Ile rozdaliśmy kasy?

Eric obdzwonił wszystkich znajomych kucharzy.

Czekają na zewnątrz.

Jesteśmy na nich gotowi?

  • Jesteśmy.

  • Dobra, zaraz pojawi się armia.

Zapraszam wszystkich.

  • Ty zajmiesz się majonezem.

  • Zapraszam.

  • Ty musztardą.

Ty grillem.

  • Ile mamy nowych osób?

  • Ty będziesz zawijać.

  • Ojej.

  • Ty zajmiesz się serem.

Ty zajmiesz się kotletem.

  • Powinno być łatwiej.

Mamy mnóstwo ludzi do pomocy,

możemy sprostać popytowi.

Otworzymy drugie okienko.

Zaczniemy obsługiwać samochody

po obu stronach restauracji.

Chris, zajmiesz się tą stroną?

  • Jasne
  • Dobra, to jedziemy.

Karl, masz konkurencję.

Chris obsługuje drugą stronę.

  • To nie Chris.

  • Potrzebujemy worka z kasą.

  • Oto kasa dla ciebie i okienka Chrisa.

Dla kolejnego klienta

mamy dwa iPady.

Tamto okienko nie będzie od nas lepsze.

  • Walić tamto okienko.

  • Tak.

  • Oto dwa iPady.

Proszę.

Miłego dnia.

  • Jego okienko nieźle się ma.

  • No bo…

  • Właśnie rozdał iPady.

  • Daj mi iPady.

  • Dobry pomysł.

Oto produkty Apple do rozdania.

  • Mam tylko jednego wołowego burgera,

ale jest mnóstwo kasy

i nowy iPad.

  • Nie ma drugiej takiej knajpy.

Wszyscy klienci mieli dzisiaj szczęście.

  • Cześć.

  • Cześć.

  • To jest kasa.

  • Co?

  • Tam są pieniądze.

  • Czy ty…

Dał nam kasę.

  • Pieniądze.

  • Ile nam zostało,

ze cztery godziny?

I zrobiliśmy jedynie jakąś jedną trzecią.

Mamy jeszcze te wszystkie bułki.

Czy to się zrymowało?

  • Tak.

  • Dobra.

  • Jak leci?

Jest was pięcioro?

  • Pięcioro.

  • Ktoś wjechał im w samochód w kolejce.

  • Tak, w bok.

  • W bok?

  • Tak.

  • Bez jaj.

Ktoś wjechał im w bok, jak czekali.

  • Naprawdę?

Tutaj?

Ktoś was przerysował?

Zatrzymał się, czy…

  • Nie, pojechał dalej.

  • To mamy dobre wieści.

Chwileczkę.

Może mam do rozdania jakiś samochód.

Rano wybrałem się do znajomego

i powiedziałem, że chyba będę chciał

oddać samochód

i czy może nam jakiś kupić.

Kupił nam samochód.

Więc jeśli nas słychać nad tymi wrzaskami,

oto ten samochód.

Kupiłem go rano, żeby go oddać.

Skoro cię przerysowali,

dostaniesz ten samochód.

Tak.

  • A ja siedziałam i narzekałam,

że trzeba będzie go naprawić.

Dziękuję.

  • Nie ma sprawy.

Płaczesz?

Zaraz ja się rozpłaczę.

  • Zawsze na wszystko musiałam zapracować.

Nigdy nikt mi niczego nie dał.

  • Nie mogę.

Chcesz zobaczyć swój nowy samochód?

  • Fajny, prawda?

  • Dziękuję bardzo.

Jesteś darem od Boga.

Naprawdę.

Prawdziwym darem.

Subskrybujcie Mr. Beast.

Ja właśnie to zrobiłam.

  • Komuś w kolejce skończyło się paliwo.

Zatankujemy go.

Mówią, że skończyło wam się paliwo.

  • Już jakiś czas temu.

  • Naprawdę?

Chris was zatankuje.

  • Dzięki.

Chris, już nie pracujesz w restauracji.

Teraz nalewasz paliwo.

Zostawiam was w rękach Chrisem.

Idę rozdać więcej jedzenia.

  • To nie są zbyt sprawne ręce.

Powiem szczerze.

  • Zepsuł wam się samochód?

Po odpaleniu gaśnie?

Dobra.

Sporo ludzi nas obserwuje.

Trochę się boję dać mu kasę.

  • Masz.

Robimy podmiankę.

  • Proszę bardzo.

  • Sporo ludzi nas obserwuje.

Masz 10 tysięcy na naprawę.

  • Wokół nas są setki ludzi.

Właśnie daliśmy komuś 10 tysięcy.

Dla bezpieczeństwa

powinniśmy wrócić do środka.

  • Zdecydowanie.

  • Robiliśmy wszystko,

żeby obsłużyć wszystkich jak najszybciej,

ale kolejka ciągnęła się przez jakieś 20 mil.

I krótko mówiąc

chyba zablokowaliśmy ruch.

Po konsultacji z policją,

która była bardzo pomocna i wyrozumiała, postanowiliśmy

zachować się odpowiedzialnie i zamknąć wcześniej.

Oto ostatnie 30 klientów.

Ostatni klient.

Jak leci?

  • Dobrze.

  • Jesteście ostatni.

Po burgerze dla każdego.

I skoro jesteście ostatni,

oto kupa kasy.

Nie wiem, co z nią zrobicie, ale…

  • Poważnie?

  • Tak, proszę bardzo.

To był ostatni klient.